Deszcze, wiatry, niska temperatura i brak słońca – o takiej jesieni właśnie mówimy. Wraz ze spadkiem tempa życia w naturze spada również nasze. Odcięci od słońca stajemy się melancholijni, ospali itd. Brak sprzyjającej aury nie zachęca do aktywności na świeżym powietrzu – przecież mało kto lubi pędzić rowerem pod wiatr, który niemal dławi go swoim pędem.

Nasze organizmy pozbawione regularnego ruchu i uśpione w obronie przez niesprzyjającą aurę są podczas jesieni szczególnie narażone na różnorakie sezonowe przypadłości chorobowe – od klasycznego przeziębienia po bóle mięśniowe i nawrotu reumatyzmu.

Świat natury dysponuje jednak całym zestawem cennych substancji, które pomogą Wam w przetrwaniu najgorszej wersji jesieni w dobrym zdrowiu i, co równie ważne, w doskonałym humorze.

Ciekawi? Zaczynamy.

IMBIR. Kłącze tej rośliny rodem z Azji ma świetne właściwości rozgrzewające. Duże ilości imbiru sprawią, że Wasza krew niemal będzie wrzała! Przeróżne chorobotwórcze ustrojstwa, które tylko czyhają, aby zaatakować podczas jesieni, zostają wręcz ugotowane. Imbir pomaga także w trawieniu, co przydaje się właśnie podczas jesieni, gdy teoretycznie spożywamy wysokokaloryczne pokarmy – często gulasze czy pożywne zupki.

Uzupełnia codzienną dietę w starannie dobrane, naturalne składniki, takie jak witamina D oraz beta-glukan, wspomagające prawidłowe funkcjonowanie układu odpornościowego.
Reklama

Imbir to także świetne domowe lekarstwo na stany zapalne różnego rodzaju. Znosi uczucie mdłości – sprawdźcie skład popularnych lekarstw na chorobę lokomocyjną. W zasadzie na czas jesieni na imbir powinniśmy mówić Pan Imbir. Pomoże przetrwać w dobrym zdrowiu nawet „jesień średniowiecza” ?

CEBULA

Smakosze tego super cennego warzywa twierdzą, że najlepiej smakuje jedzona na surowo, jak jabłko. Kuzynka innego bohatera naszego zestawienia, czosnku, to potęga, jeżeli chodzi o mordowanie intruzów w postaci wirusów i bakterii. Nie wierzycie? Postawcie na noc przekrojoną cebulą przy łóżku chorego na zapalenie płuc. Rano będzie czarniawa – wyciąga wszelakie „syfy” z otoczenia. To właśnie dlatego nie powinno się jej chować obranej w lodówce i zaleca się ją zjadać bezpośrednio po „wypakowaniu” z łupinki. Całkiem niezłą reklamą prozdrowotnych właściwości cebuli niech będzie fakt, że w czasie epidemii grypy na Ukrainie burmistrz pewnego miasteczka nakazał mieszkańcom jeść bardzo dużo tego warzywa. Efekt? W regionie szalała kostucha, ale niemal nie tknęła mieszkańców-cebulaków, a ci w podzięce wybudowali jej pomnik.

Chcesz dbać o odporność jesienią? Jedz to!

CZOSNEK

Czosnek lubi się z imbirem, a wiedzą o tym zwłaszcza Azjaci, ale my, Słowianie, również – roślina ta jest bardzo często wykorzystywana także w naszej kuchni. Pan Czosnek to upgrade’owana wersja cebuli – ma większe „jaja”. To tak, jak Stallone i Schwarzenegger. Jeden i drugi byli kozakami, ale Arnie jednak był nieco większy. Allicyna zawarta w czosnku to dron, który może wyszperać najbardziej poukrywane (czytaj – zjadliwe) bakterie.

Badania wykazały, że dieta bogata w czosnek świetnie pomaga w zwalczeniu objawów różnorakich przeziębień i gryp, a nawet likwiduje ich przyczynę w zarodku. Podobne właściwości jak u cebuli i specyficzne doznania smakowe. Czosnek się albo lubi, albo nienawidzi, ale nikt nie może podważyć jego roli strażnika naszego zdrowia podczas jesiennych pluch.

CYTRYNA

próbowaliście wypić rano szklaneczkę gorącej wody z odrobiną miodu (do smaku) i sokiem z wyciśniętej połówki cytryny z dodatkiem kurkumy, imbiru i pieprzu? To jest lepsze niż kawa! Równie mocno może pobudzić, ale nie ma tego „zjazdu”, gdy kofeina już przestanie działać. A cytryna ma do tego witaminę C. To bomba jeżeli chodzi o zawartość tej niedocenianej witaminy (choć są rośliny, które mają jej o wiele więcej – sprawdź teraz!) Cytryna lubi imbir i następnego asa w rękawie, jeżeli chodzi o przetrwanie jesieni w zdrowiu, miód. Pij taką mieszankę rano, a żadne jesienne choróbsko się do Ciebie nie przypałęta!

Chcesz dbać o odporność jesienią? Jedz to!

MIÓD

do wyboru masz przeróżne jego rodzaje, ale my osobiście z okazji tej pory roku polecamy gryczany, lipowy i spadziowy. Naprawdę, zabrałoby nam tutaj miejsca, aby opisać właściwości tych gatunków miodu, ale spróbujemy tak pokrótce.

I tak gryczany to idealny bakteriobójcza, lipowy pomaga wypacać choroby z organizmu i świetnie dba o nasze górne drogi oddechowe. Miód spadziowy, zwłaszcza ze spadzi iglastej, jest nazywany królewskim. I nie bez powodu. To skarbnica minerałów i pierwiastków śladowych. Ponadto miód ze spadzi iglastej ma świetne właściwości chroniące organizm ludzki przed… napromieniowaniem. Miód lubi cytrynę i imbir. I to bardzo ? Co jeszcze potrafi miód? 

PROBIOTYKI

Kiszona kapusta, kiszone ogórki, jogurty – to są właśnie rodzaje pokarmów, jakie uznajemy za probiotyki. Pożyteczne bakterie fermentacyjne zawarte w probiotykach świetnie zadbają na czas jesieni o Wasz układ trawienia i system odpornościowy. Najnowsze badania wskazują, że układ trawienny to tak jakby drugi mózg i zaburzenia na tym polu przekładają się nawet na zdrowie naszej głowy.

JEŻÓWKA

Wyciągi z jeżówki były bardzo popularne wśród Indian, którzy odkryli jej właściwości prozdrowotne. W jeżówce jest mnóstwo flawonoidów, a te mają świetne właściwości przeciwzapalne.

Dotarliśmy do badań, które wskazują, że zażywanie wyciągów z jeżówki obniża ryzyko złapania przeziębienia i to niemal o połowę. Jeżówkę możemy pić jako herbatkę, a zgadnijcie co lubi dobra jesienna herbatka – imbir, miód i cytrynę.

Chcesz dbać o odporność jesienią? Jedz to!

ROSÓŁ

Nasza lista nie mogła obejść się bez tej smacznej zupy. Rosół nie bez powodu był zalecany przez nasze babcie i prababcie podczas jesiennych słot. Świetnie rozgrzewa, nawadnia i pomaga w znoszeniu objawów, jakie często towarzyszą schorzeniom górnych dróg oddechowych.

WITAMINA D

Niemal byśmy zapomnieli! Ta witamina oczywiście jest kluczowa do zachowania zdrowia i dobrego humoru w czasie pochmurnej (zazwyczaj) pory roku, jaką jest jesień. Witamina D lubi tłuszcze, dlatego warto ją spożywać po obfitych i kalorycznych posiłkach.

Jej rola w organizmie jest nieoceniona – bierze udział w syntezie wielu innych substancji. Słonko jesienią daje jej nam bardzo mało, stąd potrzeba okresowej suplementacji tej witaminy.