Ogranicz czas w mediach społecznościowych
Całkowite wykluczenie może być niemożliwe (a na pewno będzie bardzo trudne). Możesz jednak wyznaczyć sobie określone pory w ciągu dnia, kiedy wchodzisz np. na Twittera. Nastaw minutnik i wyznacz wcześniej ustalony czas, np. 10 minut. Wyloguj się, kiedy czas minie. Taktyka ograniczania czasu w mediach społecznościowych wywodzi się z terapii poznawczo-behawioralnej.
Możesz również zainstalować płatną wersję aplikacji RescueTime, która wyświetli Ci komunikat, gdy przekroczysz ustalony wcześniej dzienny czas w mediach społecznościowych. Jeśli to możliwe, odinstaluj ikonki mediów społecznościowych na telefonie albo przynajmniej się wyloguj, aby utrudnić skorzystanie z aplikacji.
Odzyskany czas poświęć na relacje offline…
Zamiast przygnębiać się sukcesami swoich „znajomych”, na których niekoniecznie możesz liczyć w prawdziwym życiu, skup się na wartościowych kontaktach z tymi, którzy Cię wspierają. Możesz szczególnie tego potrzebować, gdy jesteś zdołowany albo się czegoś boisz. Samotność i poczucie wykluczenia są sposobem mózgu na zmuszenie Cię do szukania więzi z innymi. Dzięki nim masz poczucie, że do czegoś należysz. Tak, to samo daje korzystanie z mediów społecznościowych, ale to puste kalorie, posiłek bez żadnych substancji odżywczych.
Zamiast siedzieć w mediach społecznościowych, zaplanuj spotkanie z przyjacielem, grupowe wyjście czy imprezę rodzinną. Dzięki nim pozbędziesz się poczucia, że coś Cię omija – bo nie będzie! Znajdziesz się w samym centrum wydarzeń. Jeśli jednak nie masz na to czasu albo siły, wyślij wiadomość do przyjaciela przez media społecznościowe. To lepsze rozwiązanie od postowania czegoś na swoim profilu i czekanie w napięciu na „lajki”.
…i coś, co poprawia Ci humor
Pomyśl o czymś, co zawsze chciałeś robić, a nigdy nie miałeś na to czasu albo było Ci go szkoda. Jeśli zastosowałeś się do
1. punktu, teraz masz czas! Jakie by nie było to błahe, teraz możesz to zrobić.
Skup się na tym, co masz
W dzisiejszych czasach wdzięczność brzmi jak wyświechtany frazes, jednak ma on swoje uzasadnienie w nauce. Najłatwiej będzie, jeśli w myśl starego powiedzenia „co z oczu, to z serca” przestaniesz obserwować znajomych, którym najbardziej zazdrościsz. (Tak, dotyczy się to również tego kolegi, który ciągle udostępnia zdjęcia z zagranicznych wakacji, co Cię dołuje, chociaż nie chcesz się do tego przyznać). W zamian za to poświęć więcej czasu na kontakty z tymi, którzy Cię lubią i kochają, takim, jakim jesteś. Zacznij zwracać uwagę na to, jakie emocje wywołują w Tobie różne posty. Ogranicz kontakt z tymi, które wpływają na Ciebie negatywnie. W zamian dodaj te, które Cię inspirują, poprawiają ci humor czy uczą Cię czegoś ważnego, jak profil Solinei.
Prowadź dziennik
Wiele osób korzysta z mediów społecznościowych, aby dokumentować ważne momenty w swoim życiu. Jednakże przez to zwiększa się Twoja potrzeba bycia akceptowanym przez innych (co dają „lajki” i udostępnienia). Dobrze jest więc zadbać o samodzielne utrwalanie wspomnień i szukanie w nich sensu. Pomoże w tym dziennik, papierowy lub elektroniczny. Dzięki niemu przestaniesz tak bardzo szukać pochwał od innych ludzi, a znajdziesz je u siebie. To pomoże Ci wydostać się z błędnego koła FOMO.
Bądź tu i teraz
Trenuj swój mózg we wracaniu uwagą do tego, co aktualnie robisz za każdym razem, gdy Twoje myśli wędrują w stronę przeszłości lub przyszłości. Koncentruj się wyłącznie na chwili obecnej, a będzie Ci łatwiej uczynić ją lepszą i nie będzie Cię aż tak ciągnęło do sprawdzenia swojego profilu w mediach społecznościowych.
Jak radzić sobie z FOMO? Krok po kroku. Walka z FOMO nie jest łatwa, ale warto ją podjąć. Gdy ograniczysz swoją obecność w mediach społecznościowych, zorientujesz się, że prawdziwy świat jest równie ciekawy. Co więcej, wydłużenie czasu offline poprawi Twój nastrój i zwiększy komfort życia.
