Skąd wiesz, że jesteś najedzona?

Wśród sposobów na odchudzanie istnieje mnóstwo diet, które opierają się na ograniczaniu ilości jedzenia, głównie za pomocą liczenia kalorii. Inne diety próbują podejść do tego trochę inaczej. Według ich autorów spożywanie odpowiednich proporcji makroskładników, takich jak tłuszcze, białka i węglowodany, czy grup pożywienia, takich jak warzywa czy mięso, powoduje dłuższe uczucie sytości po posiłku. Jednak żaden z tych sposobów nie odnosi się do mechaniki spożywania jedzenia.

Preparat przeznaczony dla osób o zwiększonym zapotrzebowaniu na kwas alfa-liponowy, zwłaszcza dla diabetyków i osób z objawami polineuropatii cukrzycowej.
Reklama

Gdy zaczynasz jeść, Twój organizm potrzebuje 15 do 20 minut, abyś poczuła, że masz pełen żołądek, jesteś najedzona
i zadowolona z posiłku
. Co to oznacza w praktyce? Gdy w mniej niż 15 minut pochłaniasz swój obiad, zjadasz więcej, niż gdybyś jadła wolniej. Nie możesz liczyć na sygnał ze swojego mózgu – „jesteś już najedzona, możesz przestać jeść”, bo jest jeszcze na niego za wcześnie. Z tego powodu oceniasz swoją sytość po ilości zjedzonego posiłku, a to nie jest dobra miara. Wydaje się ona obiektywna i możesz starać się jeść codziennie tyle samo, jednak głód jest sprawą subiektywną. Inne zapotrzebowanie będzie wtedy, gdy w pracy siedzisz przy biurku przez 8 godzin, a inne, gdy sprzątasz cały dom, a później wychodzisz na spacer.

pizza

Chcesz schudnąć? Jedz wolniej!

Odpowiadając na pytanie ze wstępu – TAK. I udowodnili to Japończycy. Wyniki ich badania zostały opublikowane
w 2018 roku w czasopiśmie „BMJ Open”. Naukowcy przeanalizowali dane zbierane przez 5 lat podczas badań kontrolnych przeprowadzonych na 60 tysiącach Japończyków z cukrzycą typu II.

Badania kontrolne były dość szczegółowe, ponieważ w ich trakcie uczestnicy byli pytani o swój styl życia, w tym tempo jedzenia (czy jest szybkie, normalne, czy wolne), o spożywanie przekąsek po obiedzie, omijanie śniadania i jedzenie w ciągu dwóch godzin przed pójściem spać. Pewnie kojarzysz, że są to nawyki, które naukowcy wymieniają jako powody, dla których ludzie tyją.

Co pokazały badania? Osoby jedzące w normalnym tempie są o 29% mniej narażeni na otyłość od tych, które jedzą szybko. Z kolei ci, którzy jedzą wolno, są w jeszcze lepszej sytuacji – są o 42% mniej zagrożeni otyłością od osób, które jedzą szybko. Co więcej, osoby jedzące wolno miały mniejsze BMI (Body Mass Index – stosunek wzrostu do masy ciała) i mniejszy obwód w talii. A mówimy o osobach z cukrzycą typu II, która zwiększa prawdopodobieństwo otyłości i innych chorób. Najlepiej zadziałało jednak połączenie powolnego jedzenia z brakiem przekąsek po obiedzie i przed snem.

Według innego badania osoby jedzące szybko są o 115% bardziej narażone na otyłość niż te jedzące wolno albo w zwykłym tempie. Jest więc o co walczyć!

Żuj każdy kęs co najmniej 6 razy

Teoria brzmi kusząco. Jednak co robić, gdy jesz szybko, odkąd tylko pamiętasz? Spróbuj odkładać sztućce pomiędzy kęsami. W ten sposób nałożysz na nie następną porcję jedzenia dopiero wtedy, gdy pogryziesz i połkniesz poprzednią. Możesz też dłużej żuć jedzenie. Wynikają z tego dwie korzyści. Po pierwsze, jesz wolniej. Po drugie, rozdrabniając dokładnie pokarm w jamie ustnej, odciążysz układ pokarmowy i poprawisz wchłanialność składników odżywczych – witamin i minerałów. Taki posiłek nasyci Cię szybciej i na dłużej, a potem da Ci więcej energii.

Czy w takim razie istnieje jakaś magiczna liczba? Według naukowców musisz przegryźć kęs co najmniej 6 razy, aby odczuć pozytywne skutki. Jeśli jesz szybko, po prostu nie masz na to czasu.

Zamiast więc szukać “diet-cud” czy sięgać po magiczne środki, zwróć uwagę na to, jak szybko jesz. Może się okazać, że to lepszy, a na pewno tańszy, sposób na schudnięcie – i to bez diety!

ZOBACZ TAKŻE: