Co to jest tężyczka i na czym polega?

Tężyczka to stosunkowo prosta w mechanizmie, ale bardzo podstępna do zdiagnozowania choroba. Skutkuje szeregiem przykrych dla chorego wrażeń, w postaci całego spektrum „przeszkadzajek”, jak np. mrowienia, drętwienia lub zmiany temperatury skóry (tzw. parestezje). Szczególnie dotkliwe mogą być skurcze toniczne i skurcze kloniczne. Pierwsze polegają na wzmożonym napięciu mięśni przez pewien czas, podczas gdy drugie można opisać jako skurcze mięśniowe mające charakter drgawek, oddzielone od siebie okresami zwiotczenia. Tak jakbyście byli smartfonem i mieli wibracje przy każdym smsie. Czujecie to?

Jakie są przyczyny tężyczki?

Lekarz badający pacjenta, u którego podejrzewa tężyczkę ma na starcie do „wyboru” dwie jej postaci – tężyczkę jawną (hipokalcemiczną) i tężyczkę utajoną (inaczej zwaną także spazmofilią). Już tłumaczymy, co się kryje pod tymi nazwami. 

W pierwszym wypadku (tężyczka jawna) nadpobudliwość mięśniowa, a dokładniej nerwowa jest spowodowana zazwyczaj rozchwianiem hormonalnym organizmu. Wywołać ją mogą również choroby autoimmunologiczne, które prowadzą do szwankowania naszych przytarczyc. Finalnie i tak „kończy się” na niedoborze wapnia we krwi. Ostre zapalenie trzustki, upośledzenie wchłaniania jelitowego oraz potężne braki witaminy D są najczęstszymi przyczynami odpowiadającymi za problemy z wchłanianiem tego minerału.

Tężyczka może być również wynikiem stosowania ziół moczopędnych (pokrzywa, czystek, ale naprawdę w dużej ilości), a także nadużywania alkoholu (wypłukuje elektrolity). Odnośnie przyczyn bardziej podstępnej tężyczki utajonej, sprawa dotyczy potężnych braków innego obok wapnia kluczowego minerału – magnezu, pierwiastka życia. Ale chwila, tutaj mistyfikacja tejże postaci choroby polega na fakcie, że to nie braki magnezu są jej główną przyczyną – winowajcą znów jest wapń. Tyle, że często wraz z nim kroczy hiperwentylacja i właśnie niedobór magnezu.

tężyczka

Czy obie postaci choroby dają podobne objawy?

Powolutku. Zacznijmy od tężyczki jawnej. Otóż jej pierwszym objawem/objawami jest najczęściej mrowienie odczuwane głównie w palcach rąk i wokół ust (podobne uczucie może dać zwilżenie okolic ust przeciętą na pół pomarańczą). Potem przykurczeniu mogą ulec kończyny, a dokładniej palce, jak i pojawia się wrażenie napięcia mięśni twarzy. Objawy towarzyszące powyższym to często odczuwanie niepokoju oraz lęków (czasami silnych i nagłych). W skrajnych przypadkach chory może nawet stracić przytomność, a jego ciałem będą wstrząsały drgawki. Z racji tych ostatnich „fajerwerków”, które mogą towarzyszyć atakowi tężyczki, często osoby podstępnie nią dotknięte uznaje się za chorych na padaczkę. A przecież to „tylko” tężyczka… 

Warto tutaj wspomnieć, że ta choroba czasami jest stanem zagrażającym życiu – podczas napadu skurcz może zamknąć nam krtań, co de facto… uniemożliwia prawidłowe oddychanie. Takie przypadki wymagają jak najszybszej interwencji lekarza. Na szczęście są rzadkie, a z racji tego, że tężyczkę najczęściej leczy się w szpitalu w zasadzie jesteśmy bezpieczni (personel za ścianą).

Swoistym objawem, a zarazem przyczyną mogącą wywołać atak tężyczki, jest hiperwentylacja, czyli stan, w którym podświadomie zaczynamy za szybko i zbyt głęboko oddychać. Należy wówczas zachować spokój i, jeżeli coś nas boli, odwiedzić bezzwłocznie lekarza. Pod maską np. bólu brzucha może kryć się właśnie tężyczkowa ofensywa wywołana hiperwentylacją. U osób z chorobami serca może dojść do wywołania arytmii – zaburzeń pracy tego kluczowego mięśnia polegających na jego nierównomiernym biciu. Osoby chore na tężyczkę jawną mogą doznawać (chwilowych na szczęście) zaburzeń pamięci, bezsenności, ogólnego osłabienia oraz trudności z koncentracją. Bardzo często sama tężyczka jest mylnie diagnozowana jako… nerwica – daje tak podobne sygnały ze strony organizmu. 

Natomiast co do objawów utajonej wersji tężyczki, czyli spazmofilii to… w zasadzie nie ma takich, które jednoznacznie by na nią wskazywały. I tu leży pies pogrzebany.

Są za to (całkiem liczne zresztą) symptomy, które mogą ją sugerować, a do takich można zaliczyć m.in: wzmożone napięcie nerwowe, bezsenność, obniżenie nastroju graniczące ze stanami depresyjnymi i potężne osłabienie. Oczywiście w tle zawsze przewijają się skurcze mięśni, mrowienie twarzy, ale dochodzą kołatania serca, nerwobóle w klatce piersiowej, jak i objawy pozornie nie wskazujące na tężyczkę, a za takie w pełni można uznać np. wzdęcia i kolki. Z chorymi na tężyczkę wiąże się tzw. objaw Chwostka – gwałtowne skurcze mięśni mimicznych twarzy po uderzeniu przyrządem medycznym (zazwyczaj młoteczkiem) w brzeg naszej szczęki (dokładnie w brzeg mięśnia żwacza). Ale oprócz tych nie za wesołych wieści mamy także dobrą – najczulszym testem wykazującym obecność tężyczki jest badanie elektromiograficzne, czyli EMG. Gdy już wiemy, jak ją namierzyć, czas dowiedzieć się, jak z nią walczyć.

tężyczka

Jak zatem leczy się tężyczkę?

Tutaj będzie krótko, bo leczenie tego paskudztwa polega na suplementacji, odpowiednio: albo soli wapnia (w postaci glukonianu wapnia lub chlorku wapnia), albo magnezu. Kluczową rolę w niedopuszczeniu do takiego stanu chorobowego naszego organizmu odgrywa prewencja, w postaci odpowiedniej diety, a raczej unikania substancji, które wypłukują z nas wapń i magnez (lub utrudniają wchłanianie tychże minerałów).

Ale to już temat na inne, szersze opracowanie…

Może zainteresować Cię także: Chcesz ulżyć sobie w Zespole Jelita Drażliwego?